Bitcoin – czego jeszcze można oczekiwać?

Bitcoin, czyli najpopularniejsza kryptowaluta na świecie od lat wzbudza emocje internautów na całej Ziemi. Kopaniem i handlem tą wirtualną walutą zajmują się miliony osób - w Chinach, Polsce, USA, Arabii Saudyjskiej czy Australii. Ostatnie wzrosty i ustanowienie nowych szczytów, które niemal codziennie są poprawiane, przykuwają uwagę kolejnych inwestorów liczących na szybkie zyski i finansową niezależność. Czy cena Bitcoin nadal będzie tak dynamicznie rosła? Co się kryje za aprecjacją tej najpopularniejszej kryptowaluty?

Cena Bitcoin – z czego wynika?

Dlaczego Bitcoin aktualnie jest tak drogi? Przyczyn jest wiele, jednak wśród najważniejszych z nich z pewnością można wymienić zakupy na dużą skalę przez instytucje finansowe. Firmy takie jak Grayscale czy MicroStrategy należą do największych kupców tej wirtualnej waluty, których zakupy przekraczają aktualne wydobycie BTC. W rezultacie osiągany przez Bitcoin kurs niemal bez przerwy rośnie, pomimo pokonywania kolejnych granic i ustanawiania nowych rekordów. Czas pokaże, na jak długo wystarczy im środków (a raczej ich udziałowcom), aby utrzymywać tak wysokie tempo wzrostu. 

Kolejnym, być może nawet najważniejszym czynnikiem wpływającym na cenę Bitcoina, jest stablecoin (czyli kryptowaluto powiązana z kursem waluty fiducjarnej) o nazwie Tether. Dokładna analiza wycen BTC i porównanie jej z „dodrukiem” Tethera nie pozostawia złudzeń – widać wyraźną korelację dodatnią pomiędzy USDT (Tetherem) a kursem BTC. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie brak przejrzystości podczas emitowania nowych Tetherów i poważne wątpliwości ze strony organów regulacyjnych, które naciskają na ujawnienie dokumentacji potwierdzającej zdeponowanie odpowiednich środków na rachunkach bankowych (co leży u podstaw emisji stablecoinów). Prawdopodobnie już niedługo dojdzie do ujawnienia stosownych dokumentów i cała bańka może pęknąć. To najczarniejszy scenariusz dla osób inwestujących w tę kryptowalutę. 

Czy jest już za późno na inwestowanie w Bitcoin?

Nikt nie ma co do tego pewności, ale prawdopodobnie nie. Wiele wskazuje na to, że do samego momentu pęknięcia bańki wycena tej waluty będzie wręcz parabolicznie rosnąć. Ci, którzy zdążą w porę wyjść z inwestycji, powinni zarobić naprawdę dobre pieniądze. Reszta niestety straci większość zysków, a ci, którzy wejdą na szczycie, prawdopodobnie nigdy już nie odzyskają swoich środków. Niestety, ale technologicznie Bitcoin jest mocno przestarzały i przyszłość należy do nowszych, szybszych i bardziej skalowalnych walut cyfrowych. Dlatego inwestorzy z ekspozycją na Bitcoin powinni już od jakiegoś czasu mieć opracowaną strategię wyjścia – ustalony zarówno poziom, na którym zechcą zrealizować zyski, jak i pomysł na kolejną inwestycję. W okresie dynamicznego wzrostu łatwo bowiem ponieść się emocjom i przegapić okazję na zyski.